Oceanarium to zło ale i też dobrodziejstwo. Jak je oceniać?
Oceanaria to niezwykła forma rozrywki, podczas której stajemy w twarzą w twarz z dobrodziejstwami natury, których gdyby nie oceanaria być może nigdy byśmy nie zobaczyli. Ogromne pomieszczenia, zamieszkane przez zwierzęta, jakie dane jest zobaczyć w naturalnym środowisku robią wrażenie i dostępne są dla nielicznych, którzy mają na to fundusze. Tak naprawdę większość z nas tylko dzięki oceanarium czy delfinarium ma szanse zobaczyć żywego rekina, delfina i masę innych stworzeń prawie na żywo.
I zapewne spora część tej widowni to osoby, które żyją z proekologicznym podejściem do życia i mają nadzieję, że zwierzęta zamieszkujące dany ośrodek nie ucierpiały w drodze do niego, znalazły się tam, gdyż wymagały pomocy człowieka na skutek choroby bądź kalectwa, bądź też urodziły się w niewoli i do życia na wolności absolutnie nie byłyby gotowe. Takie miejsca zachwycają, fascynują i pełne są rożnych atrakcji. Niestety, często za tą całą frajdą kryje się tragedia wielu gatunków stworzeń.
Ekolodzy i naukowcy biją na alarm.
Wielu naukowców i ekologów stających w obronie zwierząt nieustannie prowadzi nagonkę na nowo powstające ośrodki. Batalia przeciwko eksporterom roślin i ryb do akwariów znacząco wpłynęła na zmniejszenie zamówień, zwłaszcza wśród importerów z Europy. Mimo wszystko zapotrzebowanie na te formę rozrywki wśród ludzi nie spada. Mało kto myśli o oceanariach w kategorii takiej, że niektóre z nich przyczyniają się bardziej do niszczenia niż ochrony naszego środowiska. Aktywiści twierdzą także, że zwierzę nie może być „normalne”, jeśli nie żyje w swoim naturalnym środowisku. Ale naturalne środowisko nieustannie się zmienia. Niestety dzięki człowiekowi w ostatnich latach na gorsze. Jaką rolę zatem spełniają oceanaria? Mają nam pokazać ostatnie egzemplarze gatunków, które lada dzień zostaną wpisane na listę gatunków wymarłych? A dlaczego gatunki te są na wymarciu? Odpowiedź zwykle jest jedna – przez zanieczyszczenie środowiska.
Owszem, zaletą tych miejsc jest możliwość przebywania blisko natury, nawet wbrew naszemu sumieniu. Oceanaria przyciągają ludzi, bo zamieszkujące w nich zwierzęta są niezwykłe. Miejsce to działa na nas w niezwykły sposób, a przebywanie wśród nich jest mega doznaniem.
Kiedy są złe? Te oceanaria
Ale nie wszystkie oceanaria należy skreślić. Nie wszystkie oceanaria należy sprowadzić do czegoś co nam się źle kojarzy, czyli do zwierząt zamkniętych w klatkach.Oceanarium to też często ośrodek badawczy, hodowlany, ochronny i edukacyjny mający na celu działanie na rzecz danych gatunków zwierząt i roślin. Właśnie z inicjatywy Shedd Aquarium w Chicago, jednego z najstarszych na świecie, gubernator Illinois Pat Quinn jako pierwszy zakazał handlu płetwami rekinów, w swoim stanie na środkowym zachodzie USA. Płetwy używane są masowo w kuchni azjatyckiej. Niestety, rekin bez płetwy zwykle wykrwawia się na śmierć. Zakaz ten ma zahamować spadek populacji tych osobników.
John G. Shedd Aquarium
John G. Shedd Aquarium to publiczne akwarium w Chicago, położone na brzegu jeziora Michigan. Znajdują się w nim ryby, ssaki morskie, ptaki, węże, płazy i owady. Posiada około 25 000 ryb, a jego pojemność to 19 000 m3 (5 milionów galonów). Żyje w nim m.in. kilka wydr morskich uratowanych z katastrofy MT Exxon Valdez z 1989.
Turkua ZOO
Turkua ZOO powstało 22 października 2009 w Stambule, jako pierwsze w Turcji. Jest największe w Europie, bowiem liczy 8 tysięcy metrów kwadratowych, a trzecie na świecie akwarium zawiera ryby słodkowodne, morskie i tropikalne, pięć gatunków rekinów, ośmiornice, żółwie morskie oraz zagrożone wyginięciem graniki wielkie. Łącznie żyje tam ponad 10 tysięcy zwierząt wodnych. Akwarium posiada także 80-metrowy tunel podwodny (Marinescape SeaTube), który jest najdłuższy na świecie.
Clearwater Marine Aquarium
Na uwagę zasługuje także Clearwater Marine Aquarium na Florydzie. Jeśt to to miejsce stworzone nie tylko w celu podziwiania poszczególnych zwierząt, ale przede wszystkim, dla ratowania im życia. Aquarium jest organizacją non-profit z misją naukową, edukacyjną, ratowniczą, rehabilitacyjną w celu uwalniania życia morskiego. Jego najsłynniejszą mieszkanką jest Winter – delfin z protezą ogona. W tym oceanarium oprócz zabawy ze zwierzętami ma się wrażenie, że nie jesteśmy tylko zwykłymi oglądaczami. Wszystkie zwierzęta zwłaszcza delfiny, możemy całą dobę oglądać poprzez kamery internetowe.
W 2016 roku być może doczekamy się takiego obiektu we Wrocławiu.
More Stories
Salon – jak go urządzić i jakie wybrać meble?
Pracownicy z niepełnosprawnością budują dobry wizerunek
Pieniądze są, etatów brak